Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce:
Chrome,
Firefox,
Internet Explorer,
Safari
Niedokonanie zmian ustawień w zakresie plików cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym użytkownika, a tym samym będziemy przechowywać informacje w urządzeniu końcowym użytkownika i uzyskiwać dostęp do tych informacji. Więcej informacji dostępnych jest na stronie: Polityki Plików Cookies
Akceptuję
Branża ubezpieczeniowa, jak mało która, jest od początku swojego istnienia wyjątkowo reaktywna. To klątwa tego biznesu i ludzi w nim pracujących. Odpowiadamy na potrzeby, strachy i zagrożenia pojawiające się w codziennym życiu. W przeszłości najczęściej dotyczyło to żywiołów, później także maszyn i technologii, a ostatnio przede wszystkim sfery społecznej. To nic dziwnego, że nasze działania stanowią reakcję na nowe wyzwania. Nie zmieniamy świata, to rzeczywistość wpływa na nasze życie. Sztukę dopasowania dopracowaliśmy do perfekcji, a więc spokojny jestem o „nas”. Bardziej interesujące rzeczy dzieją się dookoła. Wyzwania, jakie pośrednio i bezpośrednio dotkną ubezpieczenia w najbliższych latach, są związane z szeroko rozumianym postępem. Zarówno w obszarze technologii i procesów stosowanych w gospodarce, jak i zmianie gospodarki jako takiej. Przykładem niech będzie transport – krwioobieg każdej gospodarki. Na naszych oczach postępuje już jego robotyzacja związana z rozwojem pojazdów autonomicznych. Zmiana ta nie będzie związana jedynie z komfortem naszych prywatnych podróży, ale przede wszystkim dotknie transportu towarowego i zbiorowego transportu pasażerskiego. Ta branża już dziś w całej Europie boryka się z ogromnymi brakami kadrowymi łatanymi doraźnie przesunięciami pracowników w ramach Unii Europejskiej i spoza niej. Tylko w Polsce, gdzie mamy ponad 600 tys. kierowców, brakuje ich już około 100 tys. rocznie. Realne korzyści wynikające z zastąpienia ludzi przez maszyny spowodują także wzrost wydajności i ograniczenie liczby pojazdów, a co za tym idzie – kosztów finansowych i środowiskowych. W tym obszarze postęp jest nieuchronny i oczekiwany przez wszystkich. Odejście w ubezpieczeniach komunikacyjnych od modelu OC posiadacza i wypracowanie nowych rozwiązań będzie głównym czynnikiem zmieniającym całą branżę ubezpieczeń. Tradycyjne modele sprzedaży ubezpieczeń komunikacyjnych okażą się zupełnie niepotrzebne, a dzisiejsi ich liderzy staną przed nie lada wyzwaniami.
Już dziś intensywnie rozwijane są technologiczne możliwości autonomizacji i robotyzacji transportu morskiego, kolejowego, a nawet lotniczego. Tylko od nowej formy umowy społecznej zależy, kiedy zaczniemy korzystać z tych dobrodziejstw. Rewolucja przemysłowa 4.0 uwolni wielu pracowników, którzy niewiele wnosić będą do łańcucha nowych wartości. W obliczu takiej sytuacji problemem i jednocześnie wyzwaniem stanie się to, czy społeczeństwa w dużej części składające się z osób już nieproduktywnych (czy to z przyczyn demograficznych, czy technologicznych) będą korzystały z innych niż państwowe form zabezpieczenia niepewności. I chodzi nie tylko o to, czy będą miały takie potrzeby, ale przede wszystkim, czy będą miały na to środki.