Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce:
Chrome,
Firefox,
Internet Explorer,
Safari
Niedokonanie zmian ustawień w zakresie plików cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym użytkownika, a tym samym będziemy przechowywać informacje w urządzeniu końcowym użytkownika i uzyskiwać dostęp do tych informacji. Więcej informacji dostępnych jest na stronie: Polityki Plików Cookies
Akceptuję
Allianz Trade zwraca uwagę, że przez 5 lat z rzędu rosła liczba zgłaszanych co roku niewypłacalności – to rekordowo długi trend wzrostowy. Eksperci ubezpieczyciela prognozują jednak odwrócenie trendu w tym roku w Polsce.
Mimo to prognoza zakłada, że niewypłacalność w 2025 r. ogłosi ok. 4 200 firm.
Ubezpieczenie należności zapewnia odszkodowanie, które w razie braku płatności pokrywa nawet do 95% straty, dzięki czemu przedsiębiorstwo może utrzymać płynność finansową oraz m.in. wypełnić swoje zobowiązania podatkowe.
Koszt ubezpieczenia to zazwyczaj od 0,1% do 1,0% wartości ubezpieczanego obrotu.
Wyniki finansowe polskich firm nie napawają optymizmem. Dane gromadzone przez Główny Urząd Statystyczny (Wyniki finansowe przedsiębiorstw niefinansowych w okresie styczeń-wrzesień 2024 roku) pokazują, że przychody polskich firm spadły o 3,5% w porównaniu z pierwszą sytuacją rok wcześniej. Co prawda koszty ich uzyskania również spadły (o 2,1%), jednak w ogólnym rozrachunku wynik finansowy netto przedsiębiorstw był niższy o 23% niż przed rokiem. Firmy zmagają się z przede wszystkim z wysokimi kosztami pracy, energii oraz finansowania. To wszystko ma wpływ na poziom wypłacalności polskich firm, która przez lata była coraz gorsza. Sytuację analizuje m.in. Allianz Trade, który w Raporcie o niewypłacalnościach zwraca uwagę, że od 2019 roku mieliśmy do czynienia z rekordowo długim okresem nieustannego wzrostu niewypłacalności polskich - 5 lat z rzędu. Choć eksperci wskazują, że w 2025 roku w Polsce mniej firm ogłosi niewypłacalność niż w zeszłym, to i tak będzie ich ok. 4 200. Dla porównania, w latach 2016-2019 ich liczba nie przekraczała tysiąca.
Choć w eksperci zaznaczają, że opóźnienia w płatnościach nie są podstawową przyczyną problemu, to często są efektem wtórnym. Dlatego większość przedsiębiorców, którzy doświadczyli jakichkolwiek problemów z uzyskaniem zapłaty od kontrahentów, powinni zainteresować się ubezpieczeniem należności. Nie jest to nowość rynkowa. Jednak w ostatnich latach z racji na zawirowania ekonomiczne zdecydowanie zyskuje na znaczeniu. Niestety żyjemy w przysłowiowych ciekawych czasach i niestety coraz łatwiej można stracić finansowy „grunt pod nogami”. Warto zatem się zabezpieczyć.
Jak działa ubezpieczenie należności?
Podstawowym zadaniem tych polis jest zapewnienie przedsiębiorcy ochrony w sytuacji, gdy jego kontrahent nie ureguluje należności za dostarczone towary lub wykonane usługi z powodu niewypłacalności lub upadłości. W takim przypadku firma otrzymuje odszkodowanie, zwykle pokrywające 90-95% poniesionej straty, co pozwala na zachowanie płynności finansowej i realizację zobowiązań, w tym podatkowych. Ważne jest, aby brak zapłaty za fakturę został zgłoszony do towarzystwa ubezpieczeniowego, w pierwszym możliwym terminie (który zakłada umowa ubezpieczenia). Zanim ubezpieczyciel przejdzie do wypłaty odszkodowania, to najpierw podejmie próbę wyegzekwowania zapłaty od kontrahenta. Dzięki temu polisa jest skutecznym narzędziem zarządzania ryzykiem niewypłacalności partnerów biznesowych, zmniejszając ryzyko związane z transakcjami oraz rynkiem, a także umożliwiając ograniczenie wielkości „rezerw na straty”.
Ochrona należności to przede wszystkim zabezpieczenie przed brakiem płatności, ale warto również zwrócić uwagę na dwie inne, równie istotne korzyści płynące z posiadania tej polisy, które zawsze podkreślam. Są to możliwość zatrzymania efektu domina – „łańcuszka” niewypłacalności oraz dodatkowe wsparcie prawne i informacyjne dla firmy, na temat stanu finansów jej kontrahentów.
Jedno zdarzenie może wywołać falę kłopotów
Upadłość lub niewypłacalność jednej firmy może zakłócić cały łańcuch dostaw i wywołać serię problemów, a nawet bankructw wśród innych przedsiębiorstw. To najgorszy scenariusz. Jednak nawet drobne, opóźnione płatności mogą mieć poważne skutki i zagrozić płynności finansowej wielu firm. Ubezpieczenie należności pomaga zminimalizować to ryzyko, zapewniając poszkodowanej firmie dostęp do potrzebnych środków.
Biały wywiad od ubezpieczyciela i wsparcie prawne
Ubezpieczenia należności oferują także szereg dodatkowych usług specjalistycznych i konsultingowych. Przede wszystkim, przedsiębiorca otrzymuje ocenę wypłacalności kontrahentów, których współpracę chce objąć ochroną. Ubezpieczyciel, przed przygotowaniem oferty, analizuje m.in. aktualną kondycję finansową kontrahenta oraz jego rating. Dzięki temu polisa staje się swoistym narzędziem wywiadu gospodarczego.
Z kolei w sytuacji, gdy zachodzi konieczność dochodzenia należności, przedsiębiorca otrzymuje profesjonalne wsparcie prawne oraz dostęp do zaawansowanych narzędzi windykacyjnych. A także wsparcie brokera w sprawnym i skutecznym przejściu przez proces zawarcia, wdrożenia i obsługi programu ubezpieczenia.
Ile kosztuje takie ubezpieczenie?
Podobnie jak w przypadku innych polis – zakup ubezpieczenie jest co do zasady mniejszym kosztem niż pokrycie strat samodzielnie. Co więcej, w tym przypadku jest ono często tańsze w porównaniu z innymi narzędziami dochodzenia należności.
Cena tego typu polisy zależy od wielkości ubezpieczonych obrotów, branży, w której działa firma, sytuacji finansowej kontrahentów oraz historii szkodowej. Zawiera się ona najczęściej w przedziale od 0,1% do 1,0% wartości ubezpieczanego obrotu. Zatem cena za komfort, jaki daje ubezpieczenie należności, jest w mojej opinii bardzo atrakcyjna.